Były kwiaty, tort i uroczyste odśpiewanie kolejnych stu lat, a nawet życzenia 103 procent zdrowia. U najstarszej mieszkanki miasta, 103 letniej Władysławy Ścigaj z Bukowna Starego na urodzinach gościła delegacja miasta.

Do jubilatki przybyli goście w zegarki repliki osobie Burmistrza Mirosława Gajdziszewskiego, zastępcy Józefa Palucha, kierowniczki Urzędu Stanu Cywilnego Bogusławy Szotek oraz w imieniu rady, wiceprzewodnicząca Anna Labisko. Do Pani Władysławy trafiły życzenia pomyślności, ale i wyrazy szacunku za pokonywanie trudów, jakie przynosi życie.

Pani Władysława od zawsze mieszka w Bukownie. Urodziła się w Starczynowie, jednej z dzielnic miasta. Jej mąż zmarł, gdy miała 30 lat i od tego momentu spędzała życie samotnie, poświęcając się trójce dzieci i pracy. Aby utrzymać rodzinę, pracowała na kolei i w Przedsiębiorstwie Budowy Kopalń. Doczekała się nie tylko sędziwego wieku, ale i 9 wnucząt, 19 prawnucząt i 7 praprawnucząt.

Całe dnie pani Władysławy to słuchanie śpiewu kanarka, radia i modlitwa. Kiedy jeszcze pozwalał na to lepszy stan zdrowia, śledziła wszystkie telewizyjne dzienniki i namiętnie oglądała „Modę na sukces”. Obecnie mieszka ze swoją wnuczką, Marią Wilk i jej rodziną w Bukownie Starym. – Była wspaniałą babcią. To ona wychowała mnie i swoje wnuki. Otaczała także opieką dzieci syna. Nigdy nie była srogą babcią, ale bardzo ciepłą i wyrozumiałą osobą. Teraz, opiekując się nią, oddaje jej to, co sama od niej przez długie lata dostawałam – mówi wnuczka Maria. W czym tkwi tajemnica taka długiego wieku jubilatki? – To chyba życie, które ją cały czas doświadczało. – uśmiecha się kobieta.

 
(GOR)